Ścieki znów popłynęły do Wisły. WP pisze o utajonej ekspertyzie z 2019 roku

Dodano:
Ujście warszawskiej kanalizacji sfotografowane przez pracowników Wód Polskich 22 grudnia Źródło: X / @DacaPrzemyslaw
Ze względu na opady deszczu, w warszawskiej sieci kanalizacyjnej uruchomiły się przelewy burzowe, co spowodowało kolejny napływ ścieków do Wisły. Przy okazji tego zdarzenia dziennikarze Wirtualnej Polski zwrócili uwagę na ekspertyzę dotyczącą niewydajnych kolektorów.

Pierwsza awaria kolektorów, prowadzących nieczystości do warszawskiej oczyszczalni Czajka, miała miejsce w sierpniu 2019 roku. Kolejna przytrafiła się w sierpniu 2020 roku. Na portalu wp.pl czytamy, że nieprawidłowości w funkcjonowaniu najważniejszych rurociągów w Warszawie zaobserwowano już dwa lata przed ostatnimi awariami. Taki wniosek ma wynikać z dokumentu eksperckiego Politechniki Warszawskiej. Ekspertyza zlecona przez MPWiK (Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji) wykazała, że następuje degradacja materiału, z którego stworzone są położone pod ziemią rury. Jako „granicę możliwości bezpiecznej eksploatacji” kolektorów podano 15-17 lat.

Klauzula tajemnicy przedsiębiorstwa

WP zwraca uwagę, że była to największa ekspertyza tego typu z dotychczas wykonanych w naszym kraju. W 2019 roku MPWiK nadało jej „klauzulę tajemnicy przedsiębiorstwa”. Urzędnicy zapewniali jednak, że wyniki badania nie zostały zignorowane. „Podjęta została decyzja o zaostrzeniu kryteriów jakościowych i parametrów wytrzymałościowych dla rur GRP” – pisali w odpowiedzi na pytania portalu. Informowali też o podjęciu „działań zmierzających do wyjaśnienia opisanych w dokumentach zjawisk”. Informatorzy WP twierdzą, że podobne problemy występować będą w całym kraju, ponieważ badany materiał stosowany był w Polsce powszechnie.

Szef Wód Polskich donosi o ściekach

Tymczasem prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca na Twitterze poinformował o kolejnym napływie ścieków z Warszawy. „Zgodnie z naszymi ostrzeżeniami podziemny rurociąg jest niewydolny i nadmiar ścieków właśnie jest kolejny raz zrzucany do Wisły” – alarmował. „Ze względu na próby manipulacji faktami wyjaśniam, że jest to mieszanina ścieków bytowych, przemysłowych i poszpitalnych z wodami opadowymi. To tzw. ścieki komunalne. Mieszają się w kanalizacji ogólnospławnej, jaką mamy w Warszawie” – dodawał.

MPWiK odpowiada

Na doniesienia prezesa Wód Polskich odpowiedziała zastępca rzecznika prasowego MPWiK, Marta Pytkowska. – Odpowiadając na zarzut, jakoby rurociąg pod Wisłą, uruchomiony 13 grudnia 2020 r., miał zbyt małą przepustowość, informujemy, że jest ona wystarczająca dla Warszawy w trakcie pogody suchej. Rurociągiem tym nieprzerwanie od 13 grudnia 2020 r. transportowane są wszystkie ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do Zakładu „Czajka” przy pogodzie suchej – mówiła.

Źródło: Wirtualna Polska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...